niedziela, 23 września 2018

Opowiadanie 10

                                           Głęboki Błękit



w Szatni gdzie się odbywają zawody z pływaniem siedzi młody chłopak i próbuje się skupić
- musisz wygrać jesteś spięty to normalne przed zawodami - mówi Trener
- Zostaw Mnie - mówi Chłopak
- Marcel to nasza wielka szansa trenowaliśmy przez cały rok musisz wygrać trzymaj się - mówi Trener - i wychodzi , nagle do niego podchodzi rywal
- nie dopłyniesz do mety nie wygrasz - mówi Rywal
- Daj mi spokój - mówi Żona
- Bronisz go - mówi Rywal
- Skup się na zawodach - mówi Żona
- Oferma - mówi Rywal i odchodzi - tym czasem do Marcela podchodzi Kolega
- Franek - mówi Marcel
- Powodzenia wszyscy ci kibucujemy - mówi Franek
- dzięki weż oddasz mi kiedy pobije rekord kraju - mówi Marcel

rozpoczyna się walka wszyscy już pływaja nagle Marcel zaczyna sie topić
- Ratunku - mówi Marcel - ratownicy go wyjmuje
- Nie Żyje - mówi Ratownik

Następnego dnia na komendzie
- - nie mogę uwierzyć taki młody chłopak sportowiec jak to się mogło stać - mówi Gutek
- też chciałbym wiedzieć - mówi Piotr
- dowiesz się Sprawa Jest Nasza dzwonił lekarz sądowy który przeprowadził sekcje zwłok podejrzenie dopingu musimy sprawdzić czy sam coś wziął czy to bylo zabójstwo do roboty - mówi Nina
- Słyszałeś przyjacielu możemy coś zrobić - mówi Piotr

Piotr Pojechał do Leona
- Przyczyna zgonu były drogi odechowe się zamkneły chłopak się utopił - mówi Leon
- co wywołalo wcząs  ?-pyta Piotr
- efedryna czyli doping Marcel był uczulony na efedryne i dlatego umarł - Odpowiada Leon
- dzięki Leon - mówi Piotr

Górski i Alex pojechali do pływalni
- nie wierze mój syn nigdy nie był narokmanem - mówi Ojciec
- powiedziałem tylko że pański syn zarzył niebezpieczną substancje na który był uczulony - mówi Piotr
- Marcel był mistrzem wiele osób zrobiło by wszystko żeby zając jego miejsce - mówi Ojciec
- Oskarża Pan Kogoś ?-pyta Piotr
- znam mojego syna nigdy nie wziął żadnych środków dopingójących bardzo dużo trenowaliśmy nie potrzebował tych świństw żeby wygrać - Odpowiada Ojciec
- dotczy się śledztwo odkryjemy prawdę ale pan musi nam pomóc współpracujac co Marcel robił przed zawodami ?-pyta Piotr
- Trenowaliśmy potem poszliśmy do domu spaliśmy zjedliśmy coś o 8;00 byliśmy tutaj - Odpowiada Ojciec

Tym Czasem do Jakieś agencji przychodzi rywal z zoną
- Garbiel szymczyk wreszcie się spotykamy pomyśleć kontakrt przeczytany ?-pyta Właściciel
- tak - Odpowiada Garbiel
- teraz podpis zniesiemy toast mam nadzieje że wygramy na mistrzostwie europy
- nie pije dziekuje - mówi Żona
- to tylko toast - mówi Garbiel
- nie chcę - mówi Żona
- trenuje pan ?-pyta Właściciel
- tak - Odpowiada Garbiel - po zakończonym przywitaniu Garbiel i Jego Żona są już a aucie
- mówili że się skonczyłem a jestem mistrzem - mówi Garbiel
- za cene czyjegoś życia oszalałeś - mówi Żona - i wysiada z Auta
- Powiec mi to w twarz - mówi Garbiel
- ten kontaktr - mówi Żona
- tak wiem miał podpisać Marcel nie zasłużył ćpał jesteś moją żoną i mojm menadżerem Powiniaś się cieszyć - mówi Marcel
- był twojm rywalem ale on nie żyje - mówi Żona
- Masz Racje Przepraszam - mówi Garbiel

tym Czasem w Gabinecie Lekarskim
- nigdy nie podałem Marcelowi Efedryny ani za zgadą ani tym bardziej bez jego wiedzy Marcel był czysty tak mówią badania antydopingowe przeprowadzone przez dwa dni przed zawodami - mówi Doktor
- wziął środek po testach - mówi Piotr
- wiem że wykonuje pan swoją prace ale tutaj nie dowie się pan jak umarł Marcel - mówi Doktor
- Kiedy widział go pan po raz ostatni ?-pyta Piotrek
- w dniu dawania moczu dwa dni temu przed zawodami - Odpowiada Lekarz
- wszystkie leki trzyma pan tutaj ?-pyta Gutek
- nie mam również w domu może pan sprawdzić - Odpowiada Doktor
- Zrobimy to odrazu koledzy z Panem pujdą - mówi Piotr

Komisarze Pojechali na Komendę
- musimy się śpieszyć wy pujdzecie na basen a ja odwiedze narzyczoną Barbara Kozak miejmy nadzieje że coś mi powie Alex zostaw ten ołówek - mówi Piotr
- Pies z Ołówkiem - śmieje się Nowy
- Może to znak - mówi Gutek
- Jaki Znak ?-pyta Piotr
- Skoro tak Bardzo smakuje psu - Odpowiada Gutek
- co robimy ?-pyta Piotr
- idziemy już wychodzimy - Odpowiada Gutek
- oj Alex Alex - mówi Piotr

tym Czasem na Basenie Gutek rozmawia z jednym z pływaków
- Trenuje tu od 20 lat nigdy nie było żadnych Dopingów - mówi Pływak
- co pan sądzi o śmierci Łajkowicza ?-pyta Gutek
- Marcel był pożądny chłop bił rekordy już od juniorów nie brał - Odpowiada Pływak
- skąd ta pewnośc od rana przesłchuje ludzi i wszyscy jakby spadli z nieba a przecież doping to cała plaga sportu ale wy wszyscy jesteście czyści albo panuje zmowa milczenia dowidzenia - mówi Gutek

Gutek potem poszedł pogadać z dziewczyną
- Podobno coś łączyło panią a Marcelem Łajkowiczem  - mówi Gutek
- Spotykaliśmy się Pare Lat temu Pozostaliśmy Przyjaciółmi - mówi Dziewczyna
- co pani o tym sądzi ?-pyta Gustaw
- nie wiem Marcel był mistrzem wszyscy się o niego dopytawali a na basenie był Fantastyczny ale - Odpowiada Dziewczyna
- co ?-pyta Gucio
- Ostatnio był jakiś dziwny miał stres zmienił się wygrana w mistrzowsach kraju oznacza nagrody zainterowania prasy zmienia się życie - Odpowiada Dziewczyna
- Myśli pani że dał się skłósić - mówi Gutek
- kto wie wiedzieliśmy że są kontrole antydopinkowe przed zawodami i po Trudna Sprawa chyba że doktor mogłby podmienić wyniki badań ale to tylko moje zdanie - mówi Dziewczyna
- Dzięki - mówi Gutek
- w które dni pani trenuje ?-pyta Nowy
- codziennie - Odpowiada Kobiete
- wszystko mam robić sam - mówi Gutek
- Przesłuchiwałem pływaczkę kolego - mówi Nowy
- Chodzmy Kolego - mówi Gucio - tym Czasem w środku Basenu
- to pies ratownik - mówi Kobieta
- w pewnym sensie Barbara ?-pyta Piotr
- Tak - Odpowiada Barbara
- Komisarz Górski prowadze śledztwo w sprawie śmierci Marcela możemy Pogadać - mówi Piotr
- jak długo byliście razem ?-pyta Piotrek
- Półtra roku - Odpowiada Barbara
- wiesz jak umarł ?-pyta Górski
- Miał zapaść - Odpowiada Barbara
- Badanie wykazało że zażył środek dopigujący - mówi Piotr
- nie wierze Marcel by tego nigdy nie zrobił - mówi Barbara
- dlaczego ?-pyta Komisarz
- Pierwszy Raz Zobaczyłam go na zawodach w madrycie oberowowałam go jak pływał mial talent wierzył w swoje umiejtności możemy się przejść musze złapać powietrza - Odpowiada Barbara
tym Czasem w innym Budynku
- nie wiem co powiedzieć pokonał bym Marcela - mówi Garbiel
- też jestem zaskoczony chodząca gwiazda sportu decyduje się na doping - mówi Gutek
- schodząca Gwiazda jestem w sporcie od 15 lat trenuje codziennie prowadze surowe życie - mówi Garbiel
- rozumiem gdyby przyszlo coś panu do głowy prosze zadzwonić - mówi Gutek - i wychodzą
- chciałem cię o coś prosić - mówi Kolega
- Straciłeś medola i teraz próbujesz ze mną spadaj - mówi Garbiel

Tym Czasem Górski i Barbara poszli na spacer
- Ja i Marcel mieliśmy tylko jeden problem jego ojca - mówi Barbara
- w jakim sensie ?-pyta Piotr
- był bardziej zły niż syn zrobił by wszystko żeby osiągnąć cel bałam się go nie lubił mnie uważał że odciągam Marcela od sportu - Odpowiada Barbara
- mogłby spróbować dopingu ?-pyta Piotrek
- Może - Odpowiada Barbara
- to ważne co mówisz kiedy ostatni raz wydziałaś Marcela ?-pyta Piotr
- tuż przed zawodami na moment dzień wcześniej rozmawialiśmy przez telefon ale krótko bo przyszedł jego lekarz - Odpowiada Barbara
- jaki Lekarz ?-pyta Górski
- Pińczewski jego Lekarz Sportowy Pod koniec rozmowy powiedziałam żeby zamieszkał u mnie - Odpowiada Barbara
- Przykro mi - mówi Piotr

Komisarze Pojechali na komendę i wezwali Lekarza do pokoju przesłuchań
- o co mnie oskarżacie ?-pyta Lekarz
- o nieumyślne spodowanie śmierci zeznał pan że poraz ostatni widział pan Marcela przed zawodami a tym Czasem był pan w niego poprzedniego wieczoru - Odpowiada Piotr
- nie jest tak jak myślicie - mówi Lekarz
- Znaleziono w śród Leków aneliza wykazała że to efedryna - mówi Gutek
- nie wiedział pan że Marcel jest uczulony i przez przypadek i zabił go pan - mówi Piotr
- Przeklete dojrzenie żeby wygrać za wszelką cene to był jeszcze dzieciak - mówi Nina
- Dobrze Byłem tam i faktycznie to mój lek ale nigdy nie dałem nic Marcelowi był mistrzem kochałem go jak syna - mówi Lekarz
- to dlaczego pan kłamał ?-pyta Piotr
- byłem tam ale nie wydziałem chłopca spedziłem wieczór z jego ojcem Marcel był w swoim pokoju pewnie juz spał - Odpowiada Lekarz
- Jest Pan zatrzymany zabrać go - mówi Nina
- Mylicie się - mówi Lekarz
- Brak alibi i środek Dopingujący mamy mocne alibi - mówi Nina

Tym Czasem w mieszkaniu Garbiela i jego żony
- o co chodzi Gabryś nie mam ochoty idę do mojej matki - mówi Żona
- zdąrzysz - mówi Garbiel
- chcę być wcześniej mam jej pomóc w gotowaniu dość - mówi Żona - i wychodzi

Tym Czasem na komendzie
- ok Alex robimy zakład to będzie twoje jeśli zgadniesz gdzie jest piłka masz zgadnąć gdzie jest piłeczka gdzie przegrałeś chodzmy już póżno - mówi Piotr
- Widziałem cię Alex nie umiesz przegrywać - mówi Piotr - nagle do biura wchodzi Lucyna
- Lucyna mów co masz - mówi Piotr
- w środku była rozpuczona efedryna butelka była pełna do połowy - mówi Lucyna
- Odciski palców ?-pyta Piotr
- Tylko Marcela - Odpowiada Lucy
- a Pińczowskiego nie ?-pyta Piotrek
- nie ale może używał rekawieczek - Odpowiada Szmit
- może dobra na dziś koniec Alex - mowi Piotr

Tym Czasem w jakiś miejscu gdzie robią zdjęcia
- już kończymy - mówi Kobieta
- Garbiel zaczniesz od tego potem zobaczymy co powie fotograf - mówi druga Kobieta
- Tam Jest Moja Torba przyniosłem swoje rzeczy - mówi Garbiel - na miejscu zjawia się też Ojciec Marcela
- zrobimy kilka zdjęć w różnych kostiumach sportowych potem damy odpowiednie tło -  mówi Fotograf
- czyli potem musze się przebrać - mówi Garbiel
- daj nam 10 minut - mówi Fotograf - Garbiel idzie do swojej torby gdzie zauważa ojca Marcela
- co ty tu robisz - mówi Garbiel
- ty go zabiłeś draniu - mówi Ojciec
- co ty wygadujesz - mówi Garbiel
- był lepszy chciałeś zając jego miejsce- mówi Ojciec - nagle dochodzi do bójki
- spokój kim pan jest co pan tu robi ?-pyta Fotograf
- ten łajdak zabił mi syna - Odpowiada Ojciec
- wszyscy wychodzą - mówi Fotograf - przed magazynem ojciec Marcela dzowni do żony Garbiela
- halo zajrzyj do torby swojego męża znajdziesz coś ciekawego - mówi Ojciec - i się rozłącza

Tym Czasem wściekły mężczyzna wraca do domuu
- to Absurt daj telefon do Adwokata - mówi Garbiel
- co się stało ?-pyta Żona
- Ojciec Marcela wpadł do studia i rzucił się na mnie - Odpowiada Garbiel
- może miał powód - mówi Żona
- nie pogodziłaś się z faktem że on nie żyje nadal jesteś w żałobie wiedziałem o was miałem nadzieje że ci przejdzie - mówi Garbiel
- posłuchaj - mówi Żona - mężczyzna uderza ją w twarz
- chciałaś odejsc od demnie do tego chłoptasia dziwka - mówi Garbiel

Następnego dnia Piotr i Alex pojechali na basen
- jesteś z drużny Marcela ?-pyta Piotr
- tak ale w juniorach - Odpowiada Kolega
- Znałeś go ?-pyta Piotrek
- pewnie był wielki ale ja nic nie wiem - Odpowiada Kolega
- a ja się o nic nie pytam przyszedłem się przejść polubił cie gdybyś chciał go odwiedzić to jesteśmy na komendzie kiedy chcesz - mówi Piotr - i pochodzi do ojca Marcela
- to prawda po kolacji Marcel zamknął się w swoim pokoju potem przyszedł Lekarz i troche Gadaliśmy Marcel by nigdy nie sięgnał po doping a ja bym mu na to nie pozwolił Pińczowski był dla niego jak wuj wygralibysmy czysto - mówi Ojciec
- wszyscy to mówicie - mówi Piotr
- gdzie jest Lekarz ?-pyta Ojciec
- sędzia zgądził się na areszt domowy - Odpowiada Piotr

Komisarze Pojechali na komendę
- Udało sie Porażka Boli - mówi Nowy - nagle na komendę przychodzi Żona Garbiela
- Pani Szymczyk co się stało - mówi Piotr
- musze z panem Porozmawiać - mówi Żona
- słucham - mówi Piotr
- podejrzewam mojego męża to chyba był on - mówi Żona
- nierozumiem - mówi Piotr
- wczoraj miałam animowany telefon jakiś mężczyzna kazał mi zajrzeć do Torby Garbiela znalazłam efedryne - mówi Żona
- skąd ta pewność - mówi Piotrek
- Znam te substancje - mówi Żona
- Trzeba dać do Anelizy , Dlaczego Garbiel nosił efedryne w torbie - mówi Piotr
- właśnie nigdy nie stosował dopingu - mówi Żona
- jaki to był powód chciał wykurzyć Marcela były rywalami - mówi Piotr
- Sport nie ma nic do rzeczy Garbiel wszystkiego się dowiedział ja i Marcel - mówi Żona
- byliście Kochankami ?-pyta Piotrek
- Tak - Odpowiada Żona
- dobrze dziękujemy na razie pani - mówi Piotr

Póżnym Wieczorem pod komendą zjawia się Kolega Marcela
- pływasz ?-pyta Nowy
- tak - Odpowiada Kolega
- Motylkiem ?-pyta Nowy
- Również - Odpowiada Kolega
- Idzie Komisarz - mówi Nowy
- Cześć Kolego - mówi Piotr
- Niesamowity pies - mówi Kolega
- Zaprzyjażnicie się a ja idę do roboty - mówi Piotr
- Komisarzu chcę panu coś powiedzieć - mówi Kolega
- Tak - mówi Górski
- chodzi o dzień zawodów basen i szatnie - mówi Kolega
- chodz do środka pogadamy spokojnie - mówi Piotr

- Nie Chce żeby Garbiel miał kłopoty ale musze powiedzieć co wiedziałem Marcel był bardzo zazdrosny o swoje rzeczy kiedy zobaczyłem że Garbiel bierze jego torbe zdziwiłem się a potem ta jego śmierć - mówi Kolega
- dobrze zrobiłeś zmowa pozostanie miedzy nami - mówi Piotr - nagle dzwoni telefon
- przepraszam tak zaraz przyjadę - mówi Piotr - i sie rozłącza
- wybacz musze jechać - mówi Piotr

Górski i Alex pojechali do Wili Barbary
- co sie stało ?-pyta Piotr
- nic może nie potrzebnie dzwoniłam , żartuje choć - Odpowiada Barbara
- ładnie tu mieszkasz sama ?-pyta Piotr
- chata jest po rodzicach mamy wyrzuty sumienia czuje się winna powinnam była zadzwonić do przyjaciółki - Odpowiada Barbara
- wiem co czujesz też przez to przeszedłem - mówi Piotr
- Tak - mówi Barbara
- teraz myślisz że to nie możliwe ale można z tego wyjśc czas bardzo pomaga jest sposób zapomnieć ale udaje się przetrwać - mówi Piotr
- Miejmy nadzieje - mówi Barbara - nagle Alex bierze torbkę i wyrzuca z niej wszystko
- Alex co ty kombinujesz , Przepraszam nie wiem dlaczego to zrobił - mówi Piotr
- nic się nie stało - mówi Barbara
- nie mogę uwierzyć on lubi ołówki każdy ma słabości - mówi Piotr

Następnego dnia w mieszkaniu Garbiela i jego żony
- dlaczego udajesz że nic się nie stało ?-pyta Żona
- bo tak jest oboje popełnilismy błąd byłem egoistą zaniedywałem cie myślałem tylko o pływaniu Jeśli dasz mi troche czasu wszystko naprawie - mówi Garbiel
- chcę rozwodu - mówi Żona
- Dlaczego ?-pyta Garbiel
- nie będę żyć z Mordercą - Odpowiada Żona
- co ty Wygadujesz kto to dzwoni - mówi Garbiel
- Policja czego oni chcą - mówi Garbiel
- doniosłam na ciebie - mówi Żona
- że co - mówi Garbiel
- znalazłam w twojej torbie efedryne - mówi Żona
- Oszalałaś - mówi Garbiel - i wychodzi innymi drzwami
- uciekł na dach - mówi Żona
- wezwi sparcie Alex - mówi Piotr -i idą na górę - nagle Alex zachodzi mu droge i szczeka
- stój łapy idziemy - mówi Piotr
- Mylicie się - mówi Garbiel

Komisarze Pojechały na komendę i zaczeli przesłuchiwać Garbiela
- nie musisz odpowiadać - mówi Adwokat
- nie mam nic do ukrycia - mówi Garbiel
- dlaczego grzebałeś w torbie Marcela ?-pyta Piotr
- to prawda to nie ja zabiłem Łajkowicza daj mi - Odpowiada Garbiel
- zaczekajmy chwile chcę wiedzieć co maja w ręku - mówi Adwokat
- daj - mówi Garbiel
- dostałem te zdjęcia nie wiem kto je przysłał chciałem mieć pewność otworzyłem szafke Marcela wziąłem komórkę i wysłałem sms do mojej żony odpowiedziała ja też za toba tesknie odłożyłem komórkę na miejsce doping nie miał z tym nic wspólnego nawet nie wiedziałbym skąd wziąść tą substancje  i tak pokonałbym Łajkowicza - mówi Garbiel
- Miałeś buteleczke w torbie - mówi Gutek
- ktoś mi ją podrzucił Ojciec Marcela na przykład - mówi Garbiel
- wyjaśnienia to nie wszystko jesteś zatrzymany - mówi Piotrek
- rywale na basenie i w miłości - mówi Garbiel

Komisarze Poszły do biura
- Mamy dowody i motyw Garbiel nienawidził Marcela - mówi Gucio
- to możliwe - mówi Piotr
- nie jesteś przekonany - mówi Gutek
- Sportowiec martwi się że jakiś talent ukradnie mu miejsce miał sposób możliwości i motyw- mówi Piotr
- Ale coś mi nie pasuje Lucyna potwierdziła że efedryna w torbie była taka sama jaka zabiła Marcela - mówi Gustaww
- Pewnie tak doping to problem całego sportu - mówi Piotr

na wieczór Piotr i Alex pojechali do Barbary
- Piotr lubisz Pizze ?-pyta Barbara
- Tak Prawda Alex - Odpowiada Piotr
- Świetnie robisz pizze ładny basenik ale chyba nie - mówi Piotr
- czy tutaj trenuje nie - mówi Baśka
- Alex nie pytaj głupich pytań - mówi Piotr
- ciesze się że już po wszystkim - mówi Baśka
- na to wygląda - mówi Piotrek
- nie będzie mi łatwo wrócić do normalnego życia - mówi Baśka
- skup sie na swojej pasi na pływaniu - mówi Piotr
- Tak Zrobie mówiłeś że kogoś straciłeś to ma związek z przeszłością ?-pyta Baśka
- Kiedy sie rodzisz wszyscy mówią że jesteś sam na świecie ale to nie prawda dopóki masz matkę i ojca którzy cię kochają dopiero gdy ich zabraknie zdajesz sobie sprawe jak prawdziwe były bolesne słowa - Odpowiada Piotr - nagle Barbara całuje komisarza
- Wybacz musze już iść Alex Alex - mówi Piotr
- drzwi są otwartę - mówi Baśka
- jego kolejna obsesja wychodzi otwierając drzwi zwykle tak się nie zachowuje - mówi Piotr
- może chciał nas zostawić samych - mówi Baśka
- Naprawde musze już iśc - mówi Piotr
- Alex mogłeś zaczekać znowu ta torebka co ci chodzi po głowie musimy ją oddać - mówi Piotrek
- Hau Hau - szczeka Alex

Następnego dnia na komendę przychodzi Barbara
- Torebka Alex ją znalazł wczoraj wieczorem - mówi Nowy
- ma słabość do mojej torebki jest komisarz - mówi Baśka
- musimy Pogadać - mówi Piotr - i poszli do pokoju przesłuchań
- nie masz mi nic do powiedzenia ?-pyta Piotr
- nie - Odpowiada Barbara
- dałem twoją torebkę do Anelizy - mówi Piotrek
- dlaczego ?-pyta Kobieta
- bo Alex niczego nie robi bez powodu , Używasz Efedryny - Odpowiada Piotr
- nie - mówi Kobieta
- w torebce były ślady - mówi Piotr
- nie wiedziałam że jest uczulony - mówi Kobieta
- dowiedziałaś się że cię zdardza i chciałaś go ukarać - mówi Piotr
- tak Kochał tylko pływanie tyle wyrzczeń zeby być z nim a on wiąże się z inną kobietą zrobiłam zdjęcia i wysłałam Garbielowi żeby on też się dowiedział nie chciałam go zabić nigdy bym tego nie zrobiła Kochałam go - mówi Morderczyni

po zakończonym śledztwie Piotr i Alex pojechali odwiedzić grup swojch rodziców [ piotra ]
- Hau Hau Hau Hau - sczeka Alex
- znowu chcesz się założyć zgoda ale tym razem ja wybieram gre bo ty nie umiesz przerywać- mówi Piotr
- Hau Hau - szczeka Alex

Wystąpili
Piotr Górski     -    Krystian Wieczorek
Lucyna Szmit     -  Magdalena Walach
Nina Kruk   -   Karolina Nalbrzak
Gustaw Bielski   -   Piotr Bondyra
Szymon Szydłowski    -   Michał Tomala
Leon Berger   -   Janusz Chabior
Marcel     -    Robert Olech
Barbara  -   Anna Wodzyńska
Kolega   -   Maciej Makowski
Ojciec   -   Waldemar Błaszczyk
Garbiel  -  Kacper Kuszewski
Żona    -  Grażyna Błęcka-Kolska
Kobieta 1 - Eliza Schabowska
Kobieta 2 - Martyna Schabowska
Fotograf   -  Piotr Kozłowski
Pływak     -   Robert Kibalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz